Ojciec Pio do Chorych

Boży plan

"Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo westchnął i rzekł do niego "Effatha", to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić." (Mk 7, 32-35)

Przyglądając się temu fragmentowi Ewangelii i procedurom, które podejmował Pan Jezus, aby przywrócić słuch i mowę głuchoniemu, można by zapytać: dlaczego Pan Jezus nie uczynił tego od razu?
Pamiętając, że przed Panem Bogiem nic nie jest dziełem przypadku - a wręcz przeciwnie - jest dokładnie planem Bożym zaadresowanym do nas, po to, żeby tę całą procedurę zobaczyć i odkryć w tych zdarzeniach - mógłby ktoś powiedzieć: bardzo prozaicznych, zwyczajnych - działanie samego Pana Boga; działanie, którego ostatecznym zamierzeniem jest to, żeby człowiek zaufał Panu Bogu.
Wsłuchując się w to, co Pan Bóg do nas mówi i przyglądając się temu wszystkiemu, co w stosunku do nas jest czynione jako działanie od Pana Boga, nieraz jako cierpienie, różne trudne zakręty dziejowe, trzeba, żebyśmy sami odkrywali tę prawdę, którą wypowiadamy w Modlitwie Pańskiej: Ojcze, bądź wola Twoja. Trzeba, abyśmy przypominali sobie o planie Bożym, nie tylko w stosunku do tego głuchoniemego, ale także w stosunku do nas, w przekonaniu, aby wzbudzać naszą nadzieję.

Ojciec Pio w jednym ze swoich listów pisał: Staraj się ufać Bożej Opatrzności, ufać Bogu; Jemu się oddawaj, wszystkie swoje troski złóż na Niego i zachowaj pokój, a nie doznasz zawstydzenia. Rozumiem, że twarda jest walka, że ciężka jest to próba, ale także trzeba pamiętać o owocu, który będzie dany w swoim czasie, gdy przyjdzie ci go zbierać w obfitości. A na innym miejscu mówi: Nie martw się na zapas przypadkowymi zdarzeniami tego życia, ale niejako uprzedzaj je doskonałą nadzieją. Bóg, do którego należysz, uwolni cię z nich. On, tak jak dotyczczas, będzie bronił cię i dlatego trzymaj się mocno ręki Jego Opatrzności, a On będzie ci towarzyszył we wszystkich okolicznościach. Kiedy zaś nie będziesz mógł chodzić, On cię poprowadzi; a więc nie lękaj się. Czemu masz się lękać, skoro należysz do Boga, który tak wyraźnie i stanowczo cię zapewnia: "Wszystko służy ku dobremu tym, którzy kochają" (Rz 8,28). A więc nie myśl o tym, co będzie jutro, gdyż sam Ojciec niebieski, który dzisiaj troszczy się o ciebie, będzie także myślał o tobie i jutro, i zawsze. On nie dopuści żadnego zła, a gdyby na nie dozwolił (w postaci próby), to udzieli ci zwycięskiej pomocy do pokonania go. Żyj w pokoju i usuń ze swej wyobraźni wszelki niepokój. Mów często do naszego Pana: "O Boże, Ty jesteś moim Bogiem, a ja w Tobie pokładam nadzieję."

Niech to przypomnienie fragmentów listów Ojca Pio, będących w pewnym sensie komentarzem do Ewangelii św. Marka, pozwoli nam samym zdać się na Bożą Opatrzność, przyjąć plan Boży, który w stosunku do nas ma i wołać do Niego: "Ojcze, bądź wola Twoja!"

Ks. Marek Kaiser, 9 lutego 2001r.